Jak dobrze zaplanować podjazd dla niepełnosprawnych, by nie stał się problemem i dał Ci wolność?
Nie wiem, czy też tak masz, ale ja zrozumiałam, jak ważne są drobne rzeczy dopiero wtedy, kiedy zaczęło ich brakować. Schody, które kiedyś pokonywałam bez zastanowienia, nagle stały się przeszkodą nie do przeskoczenia. Wtedy pierwszy raz pomyślałam o czymś tak przyziemnym jak podjazd dla niepełnosprawnych. I o tym, ile może mi dać, nie tylko wygody, ale i poczucia wolności.
Jeśli Ty też jesteś w momencie, gdy zastanawiasz się, jak ułatwić sobie codzienność – w domu, przy wejściu, czy może u rodziców – dobrze trafiłeś. Chcę podzielić się z Tobą wszystkim, co sama odkryłam przy planowaniu pochylni dla wózków. Może dzięki temu ominiesz moje błędy i szybciej dojdziesz do dobrych rozwiązań.
Dlaczego warto pomyśleć o podjeździe dla niepełnosprawnych wcześniej, a nie dopiero, gdy jest za późno?
Wiesz, co jest najtrudniejsze? Uświadomić sobie, że coś może się zmienić. Że zdrowie nie jest dane raz na zawsze. Dlatego, jeśli masz w rodzinie osobę starszą, chorującą albo sam poruszasz się na wózku, zrób ten krok wcześniej. Podjazd nie musi być wielką inwestycją, ale potrafi zmienić wszystko. Dosłownie.
U mnie wystarczyło kilka dni złej pogody i dwa potknięcia na schodach, żeby uznać, że dłużej tak się nie da. Nie chodziło nawet o bezpieczeństwo (choć to podstawa), ale o to, że zaczęłam unikać wyjść z domu. A przecież to nie schody powinny decydować, czy mam dziś ochotę wyjść po bułki.
Co naprawdę musi mieć dobry podjazd dla niepełnosprawnych?
Nie dam Ci gotowego przepisu, bo każdy dom i każda sytuacja są inne. Ale powiem Ci, co u mnie zrobiło różnicę.
- Po pierwsze: łagodne nachylenie. Im mniej strome, tym mniej wysiłku, dla mnie i dla każdego, kto czasem mi pomaga.
- Po drugie: antypoślizgowa nawierzchnia. Zimą i podczas deszczu to ratunek.
- Po trzecie: poręcze z obu stron, żeby mieć się czego złapać, kiedy ręce masz słabsze albo jest ślisko.
Jeszcze jedno: spoczniki, te małe płaskie kawałki co kilka metrów, na których można odetchnąć. I nie myśl, że to luksus. To coś, co może sprawić, że nie zatrzymasz się w połowie drogi ze łzami w oczach.
Co mówi prawo budowlane o podjazdach dla niepełnosprawnych?
Ustalone parametry dla pochylni dla wózków mają znaczenie. Nie myśl, że to tylko zbędne utrudnienia. Zwróć uwagę podczas projektowania i budowy, by Twój podjazd miał:
- minimalnie 120 cm szerokości,
- od 6% do 15% nachylenia zależnie od wysokości,
- max. długość odcinka podjazdu do 900 cm,
- min. 150×150 cm – spocznik,
- min. 7 cm wysokości krawężnika zabezpieczającego,
- od 70 do 90 cm wysokości dla poręczy.
Materiał na podjazd dla niepełnosprawnych ma znaczenie, nie tylko dla wyglądu
Powiem Ci szczerze, początkowo patrzyłam tylko na to, żeby było ładnie. Pasowało mi coś w stylu drewna, kostki albo płytek, bo reszta domu była właśnie taka. Ale potem przyszła jesień, potem lód… i wiesz co? Z wyglądu niewiele zostało, a jazda po tym była jak slalomem po lodowisku.
Dopiero później ktoś mi podpowiedział kratownicę stalową, nie wygląda może jak z katalogu, ale działa. Śnieg nie zalega, woda spływa, koła się nie ślizgają. I nagle te codzienne wyjścia zaczęły być znowu możliwe. Dlatego, zanim zdecydujesz, przemyśl, czy zależy Ci bardziej na estetyce, czy funkcjonalności. Bo czasem trudno mieć jedno i drugie.
Co zrobić, gdy pochylnia dla wózków na stałe nie wchodzi w grę?
Znam to. Brak miejsca, wspólnota mieszkaniowa, brak funduszy… Ale to nie znaczy, że jesteś bez wyjścia. Przez kilka miesięcy korzystałam z mobilnej rampy, składanej i lekkiej. Nie była idealna, potrzebowałam pomocy przy rozkładaniu, ale przynajmniej nie czułam się uwięziona.
Są też małe platformy podnoszące, dla kogoś, kto potrzebuje samodzielności. Działają jak mini windy i zajmują mało miejsca. Tylko trzeba się liczyć z kosztami. Ale jeśli masz wsparcie rodziny albo dofinansowanie, to może być czasem najlepsze rozwiązanie.
Zadbaj o swoją niezależność, zanim stanie się luksusem
Wiem, że niełatwo zdecydować się na zmiany. Zawsze są ważniejsze wydatki, a planowanie czegoś „na przyszłość” nie brzmi jak pilna sprawa. Ale jeśli chcesz żyć swobodnie – dziś, jutro, za kilka lat – to inwestycja w dostępność to coś, co zaprocentuje szybciej, niż myślisz.
Podjazd dla niepełnosprawnych to nie tylko konstrukcja z betonu, stali czy kamienia. To możliwość wyjścia na spacer, pojechania do znajomych, zrobienia zakupów bez proszenia o pomoc. I to uczucie, kiedy znów masz kontrolę nad swoim życiem, a to jest bezcenne. Zadbaj o to dla siebie albo dla kogoś, kto może jeszcze nie powiedział tego głośno, ale bardzo tego potrzebuje.
Źródła
- https://bip.duw.pl/download/2/18746/zalBdoOPZ-projektwykonawczy.pdf
- https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/warunki-techniczne-jakim-powinny-odpowiadac-budynki-i-ich-16964625/par-71
- https://instytutksiazki.pl/files/upload/files/Standardy%20dost%C4%99pno%C5%9Bci%20budynk%C3%B3w%20dla%20os%C3%B3b%20z%20niepe%C5%82nosprawno%C5%9Bciami.pdf
- https://www.power.gov.pl/media/13910/projektowanie_zus.pdf